środa, 20 lipca 2016

Relacja z turnieju regionalnego - Katowice 18.06.2016

Dnia 18 czerwca odbył się turniej regionalny w Katowicach (Sklep Mgła). Na turnieju brało udział 24 graczy. Poniżej krótka relacja z przebiegu turnieju.

Talia.
Wziąłem moją standardową talie Baratheonów z niewielkimi korektami. Dorzuciłem jednego Barristana oraz Gendry'ego, a w talii kart fabuły za Spokój w Westeros wrzuciłem O Mały Włos, w celu łatwiejszego powrotu zabitych postaci na stół.

1. vs Stach (Targaryen/Lannistern)
Pierwsza moja gra ze Stachem którego znam jeszcze z czasów Warhammera Inwazji. Obaj mamy niezłe starty. U mnie na stole szybko ląduje Robert a potem Melisandre. Kluczowa dla pojedynku była pierwsza tura, w której miałem niechronionego przed Łzami Roberta. Przeciwnik nie miał jednak Lyseńskich Łez i mogłem spokojnie prowadzić partię. U niego Khal i smoki. Drogo szybko napił się mleczka i był z nim przez jakiś czas spokój. Generalnie gra bez większych historii. Moja wygrana w stosunku mniej więcej 15:10

2. vs Greg (Baratheon/Wierność)
U mnie start Czerwona Twierdza, Selse, Królewska Eskorta. U przeciwnika zduplikowana Czerwona Twierdza, zduplikowana Komnata z Malowanym Stołem, Różany Trakt i córka Stannisa. Greg miał tylko tę 1 postać na ręce (sic!). Z Wezwania zabrał Stannisa ale pokosiłem to co było na stole, a rękę miałem za dużą i musiałem wyrzucić np. Barristana. Generalnie przez większość gry miałem problem z ekonomią. W następnej turze pozbyłem się Stannisa przeciwnika dzięki Marszowi na Mur. Ten jednak szybko wystawił Selyse i Barristana, przez co mógł spokojnie przeczekać kilka tur, ciągnąć karty z Czerwonej Twierdzy. Varys też niewiele zmienił, bo na stole został jego Barristan i moja Melisandre. Greg szybko dokopał się do swojej czerwonej kapłanki a także do Żelaznego Tronu i szybko zaczął nabijać punkty z dominację. Gra którą miałem pod kontrolą padła bo nie miałem albo kasy albo odpowiednich kart z dociągu.

3 vs. Jacek (Targaryen/Frey)
Start miałem podobny jak we wcześniejszej grze i po 3-4 turach dzięki Barristanowi i Selyse utrzymałem równowagę na stole i dobiłem się do 11 punktów. Ale wówczas talia mi się zatrzymała a Stannis niewiele dawał, bo Daenerys wstawała dzięki Illyrio. Moja talia jakoś się zacięła i przegrana była gotowa

4. vs Mateusz Odrzywołek
Przeciwnik zaczął z Arianny i czegoś taniego, a ja z 3 tańszych postaci. U mnie gra błędów i brak możliwości neutralizacji Arianny (brak Mleczka) spowodowała moją szybką przegraną. Gry nie ratował ani Barristan ani Robert.

5. vs. Mordus (Greyjoy/Wierność)
Baratheon z Greyjoyem może grać z zamkniętymi oczami, a i tak wygra. Taka jest rzeczywistość. Co z tego że na stole jest Asha skoro jak nie klęczy to nie ominie wszystkich postaci? Mordus miał na stole nawet razem Balona i Wronie Oko a przez wszystkie tury przebił się chyba tylko raz i nie znalazł nic w mojej talii kart odrzuconych (sam w tym czasie maił wyczyszczoną rękę). Łajby dawały coś przez chwilę,ale potem Stannis miał Światłoność a Robert Młot i było pozamiatane.

Ćwierćfinałów już nie widziałem. Cały turniej wygrał Greg, z którym przegrałem w 2 rundzie. Moje gratulacje dla najlepszego Baratheona tego dnia :) 

Podsumowanie
Dopiero 16 miejsce było spowodowane niebyt dobrym dociągiem. Po turnieju przyszła refleksja, że to odpowiednia pora na większe zmiany w talii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz